niedziela, 13 maja 2018

Weronika Pawlik - porfolio aktorskie

Studentka IV roku wrocławskiej filii Akademii Sztuk Teatralnych na Wydziale Lalkarskim. Kocha teatr i wszystkie jego aspekty; od gry aktorskiej, przez taniec, śpiew, animację lalek, aż po charakteryzację i dobór kostiumu. Osobowość spontaniczna i pełna kontrastów. Jej ostatnimi sukcesami scenicznymi jest rola Ifigenii/Rózi spektaklu Pawła Passiniego pt. "Teraz wszystkie dusze razem..." (świetny spektakl!!!) oraz reżyseria i rola w  spektaklu "Na opak". W wolnych chwilach zajmuje się wizażem i charakteryzacją. Kilka razy w roku przemienia się w naczuczyciela Czarodziejów w krainie Quatronum. Fascynuje ją wszystko co związane z klimatem grozy. Jest absolutną fanką masła orzechowego. Jej ulubiona wokalistka to Lady Gaga. Kocha ją za fenomenalny głos, za bycie kameleonem scenicznym i prawdziwą artystką. Człowiek orkiestra - potrafi grać na skrzypcach, pianinie i saksofonie. Prywatnie gaduła i dziewczyna o hipnotycznym spojrzeniu. Uwielbiam bardzo.





















piątek, 11 maja 2018

Siedlisko Lecą Żurawie

Jest takie miejsce w Polsce, z którego muszę wrzucić bardzo dużo zdjęć, bo jest totalnie wyjątkowe, bo oferuje piękną przestrzeń dla rodzin z dziećmi, bo ma stodołę dedykowaną dzieciom, bo mnie zachwyciło. Po prostu. To miejsce położone na Pojezierzu Drawskim, w otoczeniu jezior i lasów, morenowych pagórków, dwóch pięknych rzek - Drawy i Piławy, gdzie można ciszyć się ciszą, spokojem, beztroską i naładować energie. Idealne na spływy kajakowe, długie spacery, jazdę na rowerze i wszelkiego rodzaju aktywne spędzanie czasu wolnego. Udało nam się trafić w przepiękną pogodę, było słonecznie, ciepło, a dookoła wszystko kwitło i pachniało. Czego chcieć więcej? Siedlisko Lecą Żurawie nieprzypadkowo wzięło swą nazwę od żurawi, jest ich wokoło dość dużo, spacerują parami po łąkach lub można je zobaczyć w locie. To kameralne siedlisko, piętrowy odrestaurowany dom z XX wieku z 5 pokojami i wszelkimi udogodnieniami dla małych dzieci. Nazwy wszystkich pokoi inspirowane są klasyką rosyjskiej kinematografii. My mieszkaliśmy w pokoju Konik Garbusek, który spokojnie pomieści 4 lub 5-osobową rodzinę. Ma też bezpośrednie wyjście na taras, gdzie można wypić poranną kawę lub poobserwować zachód słońca. Na dole znajduje się jadalnie, gdzie serwowane są śniadania z lokalnych produktów oraz obiadokolacje. Lecą Żurawie to też bardzo przyjaźni właściciele, pies Maniek i koty.
No i te zachody słońca...